Znane porzekadło mówi „choroba nie wybiera” – jednak się zdarza.
I obojętnie czy jesteś pracownikiem czy pracodawcą, przekłada się jej występowanie na Twoje bądź firmy, koszty.
Jednak nie da się przewidzieć choroby i jej wykluczyć.
Można natomiast się z nią jakoś „zaprzyjaźnić”.
Z punktu widzenia pracodawcy:
1. Gdy nie ma pracownika – bo jest na chorobowym, to:
pracę nieobecnego pracownika musi ktoś wykonać, więc:
albo dokonujesz zatrudnienia nowej osoby
albo sam/a wykonujesz te obowiązki
albo dokonujesz zmian w organizacji i pracę wykonuje ktoś na zastępstwo
(w obrębie istniejącej kadry).
Wszystkie te warianty niestety kosztują.
2. Gdy pracownik przychodzi do pracy chory to:
- jego efektywność pracy jest duża niższa, ale …
to kosztuje.
Pewnie zauważasz, że w trakcie takich sytuacji morale w zespole jest mocno nadwyrężone. Obecność pracownika, pomimo niedyspozycji, stwarza bowiem nową,nieformalną zasadę funkcjonowania w firmie.
Cóż za zaangażowanie pracownika!
Pewnie ma za to stosowną premię?
Tu i ówdzie mogą paść takie sformułowania.
Dla jednych może zasada ta być czymś pozytywnym, dla innych dużym problemem.
Ale jest pewne, że taka postawa pracownika,to prosta droga do wielu zdrowotnych jego perturbacji, konfliktów wewnątrz zespołu, dużej rotacji kadrowej w pracy.
Takie działania na pewno kosztują Ciebie finansowo.
To jak prezenteizm wykorzystać dla swoich potrzeb?
No właśnie.
Jak?
Dorota
http://www.kancelariapdk.pl