Obecność w pracy na „siłę”. Nowość?
Może nie nowość, ale zjawisko ostatnio nasilające się!
Wydaje Ci się to niemożliwe?
Źle się czujesz, jesteś osłabiona/y, niedyspozycyjna/y, masz problemy ze skupieniem czy też ogromny ból przeszkadza Ci prawidłowo funkcjonować w pracy.
Jak sobie z tym radzisz?
Wydawałoby się, że zasadne w takim przypadku byłoby odwiedzenie lekarza, a następnie wzięcie chorobowego. A jednak wybierasz inaczej.
Chory pracodawca, chory pracownik obecny w pracy staje się normą.
Ktoś by mógł rzec pracoholizm! Ale czy na pewno?
Pracoholizm wg encyklopedycznego ujęcia to wykształcona, wewnętrzna potrzeba ciągłego wykonywania pracy, wręcz psychicznego uzależnienia się od niej.
Unikanie pójścia do lekarza, po to, by pracować, to chyba jeszcze za mało, by móc siebie nazwać pracoholikiem?
Jak nie pracoholizm, to co Ciebie ogranicza, by wziąć zwolnienie lekarskie?
Tu i ówdzie, ukazują się śmiałe opracowania mówiące o występowaniu zjawiska prezenteizmu, inaczej choroby korporacyjnej czyli świadomej rezygnacji ze zwolnienia lekarskiego lub innego rodzaju nieobecności w pracy.
Kiedy Ty śmiało możesz sobie powiedzieć, że Ciebie to zjawisko dotknęło?
Czy występuje ono tylko w korporacji?
Czy jest to zjawisko korzystne dla Ciebie?
Jak sobie z nim radzić?
Ile i czy Ciebie to kosztuje?
Pracownia postara się odpowiedzieć na wymienione wyżej i inne, związane z tym zjawiskiem, pytania. Jednocześnie zaprasza do Manufaktury;)
Dorota