Kilka lat temu miałam przyjemność uczestniczyć w otwarciu jednego z wielu salonów sprzedaży samochodów dostawczych. Wydarzenie to utkwiło mi w pamięci w sposób szczególny. Nie tylko dlatego, że otwarciu towarzyszyła niesamowita oprawa, ale dlatego, że w moim mniemaniu, wydarzyło się tam coś szczególnego i wyjątkowego.
Machel Gestman pisał w swojej książce „Sabotaż w miejscu pracy”, że załogę przedsiębiorstwa można podzielić na trzy grupy:
-na ludzi tak uczciwych, jak wymaga tego kontrola i osobista motywacja (ok 50%)
-na ludzi całkowicie nieuczciwych – zawsze, gdy to możliwe (ok 25%)
-na ludzi całkowicie uczciwych – tak po prostu, zawsze (ok 25%).
Ten podział uświadamia wielu pracodawcom, że należy skupić swoją uwagę głównie na grupie reprezentującej 50% załogi tj. na tej uczciwej, kiedy wymaga tego kontrola i osobista motywacja. Dlatego starają się zastosować niezwykle kosztowne, różnorodne i pozapłacowe atrakcje np. dodatkowe świadczenia medyczne, kulturalne, sportowe tudzież inne. Fachowcy w firmie mają przecież ogromne znaczenie dla stabilności i rozwoju organizacji. Ale co robić, gdy te działania nie są wystarczające i gdy możemy na motywację przeznaczyć coraz mniej środków?
Wspomniana na początku impreza daje właśnie taki przykład. Otóż, jak zawsze na tego rodzaju przyjęciach sporą część zajmują oficjalne przemówienia i podziękowania. Jak to przeważnie bywa, słowa uznania kierowane są głównie pod adresem kadry zarządzającej, jako tej odpowiedzialnej za całość przedsięwzięcia. Na ww. imprezie tak jednak nie było! Pierwsze podziękowania i słowa uznania skierowano do szeregowych robotników, którzy salon budowali. Zauważono ich zapał oraz poświęcenie, dzięki którym, pomimo bardzo niekorzystnych warunków pogodowych, udało się skończyć budowę w terminie. Wielokrotnie też wspomniano o warunkach pracy, jakie przygotowano dla nowych pracowników, by komfortowo i z zadowoleniem mogli podejmować klientów firmy. Słowa podziękowań padały od najwyższej kadry zarządzającej tej firmy w Europie, ale w konwecji pracownicy pracownikom. Owacji podczas tych podziękowań nie było końca. Magiczne słowa: dziękuję, przepraszam i proszę, a zadziałały … – silnie zmotywowały załogę!.
Oczywiście spotkanie to miało szczególny charakter, ale gdyby oprócz kosztownych przedsięwzięć motywacyjnych codziennie zastosować te proste i magiczne?
Warto budować właściwe relacje nie tylko z klientami firmy, ale także z własnymi pracownikami:)
Racja. Budowanie relacji na każdym poziomie jest dziś bezcenne. Nigdy nie wiemy, kiedy to my znajdziemy się w sytuacji, gdzie te relacje będą nam bardzo potrzebne. Świetny artykuł. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba